Druga peregrynacja

IŚCIE PO KRÓLEWSKU

     W historii Parafii św. Katarzyny w Górze dzień 17 grudnia ma szczególną wymowę. 30 lat temu tego właśnie dnia miało miejsce osunięcie stropu kościoła zawalenie chóru… Naoczny świadek tego wydarzenia – wikariusz ks. Stanisław Pająk napisał, że tylko ingerencją Bożą można wytłumaczyć fakt, że nikt z obecnych wtedy w kościele nie zginął.
     Po 30 latach w tym samym dniu parafianie przeżyli radosne wydarzenie, które ich zintegrowało – nawiedzenie wędrującego po diecezji Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. W piątkowe popołudnie tłumy wyległy na oświetlone i udekorowane ulice, a w kościele trwały modlitwy zbiorowe i indywidualne bez przerwy przez całą dobę. Silne wrażenie zrobiły syreny i klaksony kolumny samochodów, wydających jakby jeden wielki sygnał – tym razem zwiastujący niezwykłe przeźycie, a nie tragiczny wypadek.
     Na placu Bolesława Chrobrego obraz wzięli na swoje ramiona strażacy, będący zawsze rękojmią bezpieczeństwa, a teraz jakby wyznający: „Będziemy stawać w obronie tej, co jasnej broni Częstochowy”. Potem przedstawiciele ojców, matek i młodzieży kolejno nieśli obraz do estetycznie udekorowanego kościoła, gdzie nastąpiła ceremonia powitania.
     Ks. proboszcz Bolesław Sylwestrzak witając „Matkę Bożą z Betlejem, z Nazaretu, z Częstochowy” podkreślił, że Maryja „idzie obok Jezusa poprzez dzieje dwudziestu wieków Kościoła i poprzez dzieje dziesięciu wieków Kościoła świętego w Polsce” i dlatego ufni w Jej pomoc „Przyszliśmy, aby odnaleźć sens swojej ciężkiej codziennej pracy, swych ofiar i poświęceń”.
Tę, która „przybyła do nas o tej wieczornej porze zimowej” witały też dzieci, a potem przedstawiciele młodzieży świadomej odpowiedzialności za wiarę i przejmującej „całe to dziedzictwo, któremu na imię Polska”. Bardzo lirycznie, ale mocno zabrzmiały słowa poety: „Przyszliśmy Jej się pokłonić z wiernością Czarnieckiego, z Kordeckiego sercem płonącym”. Witali Maryję rodzice wypowiadający credo m. in. w zdaniu: „Mimo trudności codziennego życia chcemy nieść miłość bliźniemu i czynić dobro”.
     Po powitaniu przez przedstawicieli wszystkich stanów była Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Tyrawy, który w homilii uświadomił licznie zebranym wiernym istotne problemy moralne współczesnego człowieka. Krótką przerwę przewidzianą na indywidualną modlitwę zakończył o godz. 21:00 prowadzony przez młodzież – Apel Jasnogórski, który obejmował pieśni i teksty poetyckie poświęcone „Matce Boskiej Częstochowskiej z twarzą pociętą szablami”, a także modlitwy za ojczyznę, o łaskę wytrwania w wierze, o trzeźwość i miłość. Potem ojcowie misjonarze – ks. Kazimierz Gałaj i ks. Wojciech Majchrzak – przewodzili modlitwie różańcowej i modlitwie za zmarłych, a o północy była Msza św. koncelebrowana przez księży pracujących i pochodzących z parafii. Homilię wygłosił ks. Bogdan Czemplik, który we wspomnieniach odwołał się do dnia 17 grudnia 1963 r. – także jako naoczny świadek tamtego wydarzenia. Wśród kapłanów koncelebransów było 5 pochodzących z Góry: ks. Ignacy Ryndzionek (który przyjechał z Odessy), ks. Janusz Giluń, ks. Jan Marciniak (który przyjechał z Holandii), ks. Leszek Sienkiewicz i ks. Tomasz Olszewski.
     Po nocnej pasterce Maryjnej rozpoczęło się modlitewne czuwanie wiernych poszczególnych dzielnic miasta oraz grup modlitewnych.
Straż Honorowa NSPJ modliła się za wszystkich parafian: zdrowych i chorych, smutnych i radosnych, rodziców i dzieci, kapłanów i ludzi świeckich różnych zawodów, za tych: „Którzy są wierni Chrystusowi, i tych, którzy stoją z daleka od Niego, i tych, którzy nie przyznają się do Niego” Było też czuwanie dzieci – oddzielnie dla każdej szkoły podstawowej, przygotowane przez katechetów oraz czuwanie młodzieży, któremu przewodniczył ks. Janusz Jastrzębski, obejmujące rozważanie, poetycką refleksję modlitewną o „Czarnej Madonnie”, pieśni Maryjne, słowa Ojca św. skierowane do młodych oraz „Akt oddania się młodzieży Matce Bożej”.
     W sobotę po południu o godz. 16:00 rozpoczęła się ostatnia Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem ks. Kardynała Henryka Gulbinowicza, który w homilii, odwołującej się do słów Maryi: „Czyńcie wszystko, cokolwiek wam powie”, podkreślił też trud i wysiłek całej parafii włożony w przygotowanie uroczystości.
     I nastała chwila pożegnania. Rozpoczynał je gospodarz parafii, ks. Proboszcz – świadom, że jeszcze za wcześnie, by „zdać sobie sprawę z ogromu prac dokonanych na terenie dekanatu i parafii”, że „To wszystko jest takie wielkie, że wymaga czasu, aby należycie ocenić, rozważyć i przeżyć”. Serdecznie podziękował też obecnemu ks. Kardynałowi Metropolicie Wrocławskiemu, ks. Biskupowi, wszystkim kapłanom, którzy podjęli trud przyjazdu do Góry, siostrom zakonnym i całemu ludowi, a także instytucjom, które pomogły w przygotowaniach uroczystości. Zegnały też Matkę Bożą dzieci, młodzież oraz przedstawiciel rodziców, dziękując Maryi „za umiejętność słuchania naszych próśb”, a także za to, że w cichości serc „przemawiała do nas pełnym słodyczy głosem Matki i podsuwała sposoby rozwiązania trudnych problemów”.
     Kościół wypełniony był po brzegi tłumem wiernych, między którymi przeszli strażacy niosący obraz do samochodu-kaplicy (któremu towarzyszyło do granic diecezji ponad 80 pojazdów). Obraz odwieziono do Torunia, gdzie zostanie poddany konserwacji.
     Nawiedzenie Matki Bożej w Cudownym Obrazie Jasnogórskim przebiegało pod hasłem „Z Maryją budujemy żywą wspólnotę Kościoła”. W uroczystości uczestniczyło ogółem 50 kapłanów, 3 siostry zakonne oraz tłum świeckich. Obok 5 wcześniej wymienionych kapłanów pochodzących z Góry było 9, którzy kiedyś pracowali w naszej parafii (ks. Janusz Drelichowski przyjechał z Austrii) oraz 29 gości, spośród których ks. Edward Ogrodowicz przyjechał z Hanau. Fakt, że przybyli nawet kapłani przebywający za granicą, ma swoją wymowę: podkreśla rangę uroczystości oraz integrację kapłanów i wiernych.
     Parafianie górowscy zmobilizowali się i przyjęli Matkę Bożą w parafialnym Wieczerniku „iście po królewsku”. Doświadczyli radości sprawdzili siebie, bo „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”.
     Pożegnanie obrazu w naszym kościele zakończyło pierwszy etap peregrynacji po Archidiecezji Wrocławskiej.

Janina Wlaźlak
Pierwodruk: Przegląd Górowski 1994 nr 1 (58) s. 1, 8.